Czat

Zapraszamy wszystkie wentoholiczki na pogaduszki o Wencie i nie tylko... Czat to też świetne miejsce, żeby się przywitać. Będzie nam bardzo miło was poznać.

sobota, 6 czerwca 2009

piątek, 5 czerwca 2009



thank you PMF Girl & tieba.baidu

Na planie Prison Break S4







źródło
thanx STN

czwartek, 4 czerwca 2009

Went prywatnie- mix zdjęć z poprzednich lat:



źródło: cały internet :)

Najlepszy prezent urodzinowy

RLM: "Friday was my friend Kelly's Bday. I wrapped one of her gifts in a pic of Wentworth. That day, I went to lunch on Larchmont (pizza of course). I was sitting inside with my boss and 2 coworkers when guess who walks in? Yep, Mr. Miller showed up to pick up a pizza. I immediately started sweating as I sat there watching him wait for his pizza (looks like he phoned ahead). It wasn't quite ready so he just stood there patiently waiting. He was wearing the new bucket hat, blue checkered shirt, and tan pants (I think one of you described that outfit perfectly). Anyway, while he WAS waiting for his pizza, my coworkers says "Why don't you ask him to sign Kelly's gift?". I just happened to have it in my purse! I don't talk to Wentworth unless MDM is with me because I don't even know my name when he's around! My boss must have noticed the look of fear and panic on my face and quickly said "I'll do it" and up she went to go speak to him. At that point he already had his pizza but he started heading towards our table (I had a small, um...heart attack there...) but he turned towards where the condiments were. He was shaking something onto his pizza (my guess, red pepper flakes) when my boss approached him. I could hear the conversation and see his face clearly from the side. She said "Hi, can I bother you for a second". He said sure. Then she explained about Kelly's bday and the gift. I heard her say "I wrapped her gift in your face". He laughed and said "what?, How do you have this?". He was very amused and laughed then said "Are you joking with me right now?". She said "NO, seriously! It was in my purse" then he laughed again. He was genuinely amused and you could tell he found the gift wrapping funny. She asked "Would you sign it?"...his reply, "How could I not?". So he signed it "Kelly, Happy Birthday, WM". My brilliant coworker got up with his iphone and asked to snap a pic with it and he said "of course". Right before he took the picture Went looked at my boss and said "wait, don't you want to be in the picture too?" and he reached out his arm and put it around her. They both said Thank you to him and Wentworth laughed again and said "no problem, have a good day".

The entire time, I did not breathe, did not put down my salad fork, blink, or close my mouth". Afterwards I just laughed. Of course, they all made fun of me the rest of the day because I was so shy about it. Now tell me I don't have the best boss ever?"


W piątek były urodziny mojej przyjaciółki Kelly. Jeden z prezentów zapakowałam w zdjęcie Wentwortha. Tego dnia poszłam na lunch do Larchmont (oczywiście na pizzę). Gdy siedziałam wewnątrz z szefową i dwoma współpracownikami, zgadnijcie kto wszedł? Tak, Pan Miller zjawił się po pizzę. Natychmiast zaczęłam się pocić, siedząc i obserwując go czekającego na swoją pizzę (wyglądało na to, że wcześniej zamówił ją telefonicznie). Nie była jeszcze gotowa, więc stał tam czekając cierpliwie. (...) Mój współpracownik powiedział: "Dlaczego nie poprosisz o autograf na prezencie dla Kelly?" Właśnie miałam go w mojej torebce. Nie rozmawiam z Wentem kiedy nie jestem z MDM, gdyż w jego obecności zapominam jak się nazywam. Szefowa musiała zauważyć strach i panikę malującą się na mojej twarzy, ponieważ szybko powiedziała "Ja to zrobię" i poszła z nim porozmawiać. W tym momencie jego pizza była już gotowa, ale Went skierował się w stronę naszego stolika ( miałam wtedy.. hmmm... mały atak serca...) ale podszedł tam gdzie były przyprawy. Posypywał czymś swoją pizzę (sądzę, że była to papryka), kiedy podeszła do niego moja szefowa. Słyszałam rozmowę i widziałam wyraźnie jego twarz z profilu. Powiedziała "Cześć! Mogę zająć ci chwilkę?" Odpowiedział "Jasne". Opowiedziała o urodzinach Kelly i o prezencie. Usłyszałam jej słowa "Zapakowałam prezent w twoją twarz". Went roześmiał się i spytał "Co? Co powiedziałaś?" Był bardzo rozbawiony i ze śmiechem zapytał "Żartujesz sobie ze mnie?" Ona na to "Nie, serio. Mam go w torebce", wtedy znowu się roześmiał. Był naprawdę rozbawiony, wyraźnie ten pomysł na opakowanie prezentu wydał mu się zabawny. Szefowa zapytała "Mógłbyś się na nim podpisać?"... jego odpowiedź "Jak mógłbym tego nie zrobić?" i napisał "Kelly, Happy Birthday, WM". Mój genialny kolega z pracy wstał ze swoim iPhonem i spytał o możliwość zrobienia zdjęcia, Went powiedział "Oczywiście". Tuż przed sfotografowaniem Went spojrzał na moja szefową i powiedział "Czekaj, nie chcesz być też na zdjęciu?" i wyciągnął rękę by ją objąć. Wszyscy podziękowaliśmy, on znowu się roześmiał i powiedział "To żaden problem, miłego dnia."

Przez cały czas nie oddychałam, nie opuściłam mojego widelca z sałatką, nie mrugnęłam powieką, ani nie zamknęłam ust. Po wszystkim się z tego śmieję. Oczywiście wszyscy mieli ubaw ze mnie przez resztę dnia z powodu mojej wstydliwości. Powiedzcie, czy nie mam najwspanialszej szefowej pod słońcem?



źródło: RLM z forum Excommunicated
Related Posts with Thumbnails
 

idź do góry