Czat

Zapraszamy wszystkie wentoholiczki na pogaduszki o Wencie i nie tylko... Czat to też świetne miejsce, żeby się przywitać. Będzie nam bardzo miło was poznać.

sobota, 10 lipca 2010

Wentworth Miller o "Resident Evil", Milli Jovovich i "BioShock" w wywiadzie dla Fangorii

Image and video hosting by TinyPicW grudniu ubiegłego roku, producenci przyznali Fangorii wyłączność na wstęp na plan zdjęciowy czwartej części Resident Evil: Afterlife. W ciągu najbliższych 10 tygodni, aż do 10 września kiedy to odbędzie się premiera filmu Fangoria.com zaprezentuje serię wywiadów z obsadą i twórcami RE: Afterlife.
(...)
Afterlife przedstawia nam po raz pierwszy postać Chrisa Redfielda, granego przez nominowanego do Złotego Globu, gwiazdę PRISON BREAK Wentwortha Millera. (...) Fango dorywa Millera krótko po zagranej scenie oblężenia zombie w zalanym korytarzu więzienia (w której Miller wraca do korzeni!).

Fangoria: Do czego tam strzelałeś?

Wentworth Miller: Jest tam garstka ocalałych zabunkrowanych w więzieniu. Wkracza Alice, naszego zbawicielka i teraz jesteśmy w drodze do pomieszczenia, które mamy nadzieję, że wypełnione jest po brzegi bronią, którą będziemy mogli wykorzystać w celu podjęcia próby ucieczki.

FANG: Powiedz mi coś o swojej postaci Chrisa Redfielda w Resident Evil: Afterlife

Miller: To jest debiut mojego bohatera, przynajmniej w wersji filmowej. To może być tylko mój Chris Redfield, nie mogę dać ci tego czego chcesz, mogę ci dać to, co robię. Jeśli to, co robię, jest tym czego chcesz, to OK! Jeśli tak nie jest, mam nadzieję, że film i tak ci się spodoba. Więc, po tym jak zostałem obsadzony w tej roli, pomyślałem: "Cóż, czas rozpocząć moje badania." Postanowiłem wyszukać kilka zdjęć i to co zobaczyłem załamało mnie nieco, bo Chris Redfield, którego ujrzałem... jego ramiona były tak grube jak pnie drzew. Pomyślałem: "Cóż, tak na pewno nie będę wyglądał, mam tylko trzy tygodnie aby przygotować się do zdjęć!" Następnie obejrzałem kluczowe sceny z gier wideo, mogłem spojrzeć na oryginalny materiał źródłowy i znów mnie zszokowało jak różni się ten Chris Redfield od tego z obrazków, które wcześniej wyszukałem. Ten z gry z pewnością jest odważny i stać go na wszystko, ale jest w nim także coś zupełnie niewinnego. (...) Tak więc miałem zdjęcia z Internetu i miałem sceny z gry... i oczywiście miałem scenariusz Paula Andersona, który dla mnie był najważniejszy i na pierwszym miejscu. Mój Chris od dłuższego czasu szedł pewną drogą, której krawędzie zaczęły stawać się coraz bardziej ostre i o wiele bardziej postrzępione. To był mój punkt rozpoczęcia i inspiracji.

FANG: Jak Redfield i wejście w ten świat przemówiło do ciebie?

Miller: Będąc całkowicie szczerym, każdy młody aktor w tym mieście chce być częścią udanej serii, która okazała się fenomenem i zebrała ogromną międzynarodową rzeszę fanów, to definitywnie przemówiło do mnie, zwłaszcza że niedawno pożegnałem się z serialem "Prison Break", który miał znaczący wpływ na odbiorców zagranicznych. Pomyślałem: "Cóż, mogę zrobić pięć niezależnych filmów, których nikt nie obejrzy albo mogę zrobić jeden projekt, który z pewnością dotrze do fanów, których zdobyłem dzięki „Prison Break". Jest to sposób aby pozostać w zasięgu radaru w tym biznesie... no i uwielbiam filmy akcja/horror, jestem wielkim fanem tego gatunku. Zaintrygowało mnie także coś co łączy Michaela Scofielda z PRISON BREAK i Chrisa Redfielda z Resident Evil, wprost nie mogłem się doczekać aby to zgłębić.

FANG: Wiem, że zahaczyłeś już trochę o działkę horror/akcja w" Underworld", ale "Afterlife" to zupełnie nowy sytuacja.

Miller: Dokładnie, zwłaszcza pod kątem 3-D. Nigdy nie robiłem nic takiego co zawierałoby taką technologię i jestem naprawdę szczęśliwy móc dodać to do moich umiejętności.

FANG: Jakie wyzwania stawia przed Tobą technologia 3-D?

Miller: W moim rozumieniu, podczas oglądania akcji w tej technologii jest tak, jakby można było zobaczyć to co do tej pory kryło się za rogiem. Więc jeśli kręcisz sekwencję walki i próbujesz kogoś uderzyć, w rzeczywistości nie dotykając przeciwnika (bo tak jest kiedy kręci się zwykłą wersję 2D), w tym wypadku publiczność zauważyłaby to, byłaby w stanie dostrzec dystans między pięścią a twarzą, więc trzeba znaleźć sposób aby oszukać widza lub faktycznie uderzyć aktora.

FANG: W jakich scenach akcji bierzesz udział w tym filmie? Kopiesz tyłki zombie?

Miller: [śmiech] Jest tam parę takich scen. Jest też kilka naprawdę bardzo intensywnych ... fizycznych, bardzo trudnych, bardzo wymagających. Zawsze staram się robić możliwie jak najwięcej mojej własnej kaskaderki, bo to połowa radości w tym zawodzie i myślę, że to ma też znaczenie z punktu widzenia tego, co widzimy w kamerze. To także, coś w rodzaju grania w wyimaginowanej grze jako dziecko - w policjantów i złodziei, przebierania na Halloween, tego typu rzeczy - tyle że ja robię to zawodowo. W przypadku gdy są strzelaniny, walka na pięści, skoki, upadki, to wszystko robimy w możliwie najbezpieczniejszy sposób. To wielka radość i jestem szczęśliwy, że jestem częścią tego wszystkiego.
(...)
FANG: Czy byłeś fanem horrorów zanim wziąłeś udział w tej produkcji?

Miller: Oczywiście. Od samego początku dobrze się czułem w tym gatunku. Zaczynałem od "Buffy the Vampire Slayer", potem było "Underworld"oczywiście i „Dinotopia”. W pewien sposób czuję się trochę jakbym wracał do korzeni.

FANG: Filmy Zombie są bardziej popularne niż kiedykolwiek. Co jest w nich, że przemawiają do ludzi?

Miller: Nie wiem. Słyszałem rozmowy o zombie jako metafory kapitalizmu, szerzącego się konsumpcjonizmu i t.p. według mnie one utożsamiają destrukcję, przemoc, to trochę krwi na ekranie i o to według mnie głównie w tym wszystkim chodzi. Lubię się bać, być zszokowany, lubię kiedy film mnie wciąga. Jeśli chcesz się w to bardziej wgłębiać, nie ma sprawy, ale dla mnie jest to tylko rozrywka.

FANG: Jak się współpracuje z Millą Jovovich, instytucją w tych filmach?

Miller: Ona jest gwiazdą rocka! To nasza Sigourney Weaver z serii "Obcy". Szczególnie doceniam w tym projekcie to, że zasadniczo napędzany jest przez kobiety. Niestety nie jest powszechne w tym biznesie, aby kobieta znajdowała się w centrum akcji ... a grając wcześniej w serialu przesiąkniętym testosteronem, to miła odmiana.

FANG: Wygląda na to, że tutaj również dobrze ci się układała współpraca z aktorami? 

Miller: Tak. Nikomu nie przepuszczono. Każda postać ma swoje 5 minut i każdy wnosi coś konkretnego i przydatnego. To, że międzynarodowa obsada gra bohaterów różnych narodowości, świadczy o tym, że jest to film zrobiony dla międzynarodowej publiczności. To jedna z fajniejszych cech tego biznesu - aby nie tworzyć filmu wyłącznie dla odbiorców krajowych, tylko znajdować ich również za granicą. Tam właśnie znajdują się nasi fani, ich chcemy bawić i dla nich są te historie.

FANG: A jak się współpracuje z Paulem Andersonem?

Miller: On jest niesamowity. Mając na czele tego filmu ludzi takich jak Milla i Paul - to jak dar z niebios (...) Z Millą przed kamerą i z Paulem po jej drugiej stronie, to jakby znaleźć się w najlepszej sieci bezpieczeństwa na świecie. Wiesz dokładnie gdzie jesteś i wiesz, że ktoś chroni ci tyły.

FANG: Niektórych aktorów nie zachwyca praca z reżyserem, którego żona obsadzona jest w głównej roli... no wiesz: "Ona będzie we wszystkich ujęciach... nie zrobią mi żadnych zbliżeń..." U was jest inaczej?

Miller: Jeśli chodzi o Paula to nie widziałem nikogo kto by cierpiał z powodu braku uwagi. Będąc zarówno reżyserem i scenarzystą, Paul ma kompletny obraz całości i dokładnie wie gdzie cię wpasować. To była przyjemność.


FANG: Czy masz jakieś sceny walki z Weskerem (Shawn Roberts)?

Miller: Tak, dojdzie do ostatecznego starcia między nami.

FANG: Super.

MILLER: On jest niesamowitą osobowością ekranu. Nie wiem, czy widziałeś zdjęcia Weskera w okularach i czarnym płaszczu, jest bardzo charakterystyczny. (...)
Ponownie wracając do wyzwań nowych technologii, były chwile, kawałki pewnej sekwencji, gdzie faktycznie musiałem oprzeć swoją twarz o pięść Weskera, czekać na słowo "Action!" i wtedy odskoczyć jakbym właśnie dostał w szczękę.

FANG: Jesteś łączony z inną adaptacją gry wideo, BioShock. Powiesz nam coś na ten temat?

Miller: Um ...

FANG: Nie chciałem abyś zaniemówił!

MILLER: Ta plotka zaczęła się od żartu primaaprilisowego i nagle rozprzestrzeniła się tu, tam, wszędzie. Nie ma w tym ani krzty prawdy.

FANG: To co zobaczyłem wcześniej w wodzie, czy miałeś na sobie kombinezon płetwonurka?

Miller: Zero kombinezonu. Wszyscy jesteśmy tam w naszych zwykłych kostiumach. Cała sekwencja w zbiorniku, odbędzie się w przyszłym tygodniu, na którą już się cieszę, kiedyś pływałem w liceum, więc woda jest dla mnie drugą naturą.

FANG: Najlepsze ćwiczenie na świecie, czyż nie?

Miller: To prawda. Oczywiście również mamy przy sobie broń, latarki i wiele innych gadżetów. Więc jedynym problemem jest to, że masz tendencję do tonięcia jak kamień, ale przynajmniej masz trening.

Tłumaczenie: Amber7
Korekta: Aryel1

 źródło

Prison Break: S01 E04

"CUTE POISON"












piątek, 9 lipca 2010

Zagadka

Went czy nie Went?


Argumenty za i przeciw piszcie w komentarzach. Nie liczcie na odpowiedź bo my też nie wiemy :D

wtorek, 6 lipca 2010

Photobucket

COME OUT AND PLAY, SHOW US YOUR PRETTY FACE
...WE ALL MISS YOU SOOO MUCH! :(

niedziela, 4 lipca 2010

Wentworth Miller w izraelskiej reklamie YES (2008)








Nowe zdjęcia znalezione przez Mallory i Starbuck's (PMF) Girl z forum Excomm.
Related Posts with Thumbnails
 

idź do góry