Czat

Zapraszamy wszystkie wentoholiczki na pogaduszki o Wencie i nie tylko... Czat to też świetne miejsce, żeby się przywitać. Będzie nam bardzo miło was poznać.

piątek, 31 lipca 2009






Sorry girls, I couldn't post yesterday I was too excited to be able to write in English! I needed to get back to my senses.
So, yes, I met him yesterday and I had brought some amazing French cookies for him and obviously that was the perfect gift. When I told him that I had a couple of things I wanted to give him he didn't expect me to give him cookies, and he liked it. So, he kissed me (on the cheek) and I put my hand on his arm! Oh, my God!! His skin is soooo sweet! So I forgot to ask him anything I wanted to and I forgot to take a picture as well.
Fortunately, me and Valou saw him (again!!!) today at around the same time as yesterday. And the two of us managed to ask him a couple of questions.... He is working on a couple of projects so we should hear about him quite soon. And of course, we took a picture with him. Valou's husband (who is one of the nicest guy I've ever met) took it. So you have to wait until they come back to France at the end of the month to be able to see it.
What else to say! Oh yeah, Went is still as nice and adorable as he's always been, answering to our questions, spending a little time with us...
(...)
I've been asked ... what Went ordered when I saw him.
Well the first time, he took a venti tea (didn't hear which one exactly I was too busy looking at him) and his special Frappuciono.
The second time, I do not know, too busy talking to him, sorry...

I know that I'm the luckiest woman in the world, now I'm in love with him forever....

********


Przepraszam dziewczyny, nie mogłam napisać o tym wczoraj gdyż byłam zbyt podniecona aby pisać po angielsku! Musiałam poczekać aż odzyskam zmysły.
Więc tak, Spotkałam go wczoraj i przywiozłam mu niesamowite francuskie ciasteczka i oczywiście był to doskonały prezent. Kiedy powiedziałam, że mam kilka rzeczy, które chciałabym mu wręczyć, nie spodziewał się, że dostanie ciasteczka, spodobało mu się to, więc pocałował mnie (w policzek), a ja położyłam swoją rękę na jego ramieniu! Och, mój Boże! Jego skóra jest taaaaka milutka! Przez to zapomniałam zapytać go o cokolwiek i zapomniałam też zrobić zdjęcie. Na szczęście ja i Valou spotkałyśmy go (ponownie!!!) dzisiaj mniej więcej o tej samej godzinie co wczoraj. I udało nam się zadać mu kilka pytań... Pracuje nad kilkoma projektami, więc niebawem powinniśmy o nim usłyszeć. I oczywiście zrobiłyśmy sobie z nim zdjęcie. Mąż Valou (który jest najmilszym facetem jakiego kiedykolwiek poznałam) nam je zrobił, ale aby je zobaczyć, niestety musicie poczekać na nich aż wróca do Francji po koniec miesiąca.
Co jeszcze mogłabym powiedzieć! Ach tak, Went jest miły i uroczy - taki jaki zawsze był, odpowiadajac na nasze pytania, spędzając trochę czasu z nami...
(...)
Zapytano mnie... Co Went zamówił kiedy go spotkałam.
Więc, za pierwszym razem wziął duża herbatę ( nie usłyszałam którą, gdyż byłam zbyt pochłonięta patrzeniem się na niego) i jego ulubione frapuccino.
Drugim razem, nie wiem, byłam zbyt zajęta rozmową z nim, sorry...

Wiem, że jestem największą szczęściarą na świecie, teraz jestem w nim zakochana na zawsze...


"To All My Fans
Thank you so much for your support.
All the best. WM"

Do wszystkich moich fanów. Dziękuję bardzo za wasze wsparcie. Wszystkiego najlepszego. WM

credit: Zabou & Valou from Wentwort Miller Hot Line
Related Posts with Thumbnails
 

idź do góry